O Mój Boże!
Restauracja,
w której mamy zjeść, jest przepiękna. Stoliki są z orzecha, a cały wystrój jest
w odcieniu piaskowca. Nie mam pojęcia dlaczego nie mogliśmy spotkać się w
zwykłym barze. Zamiast tego musieliśmy wylądować w miejscu gdzie za 2 okruszki
jedzenia zdzierają z ciebie fortunę.
- Chris… -
szepczę. – Tu jest za drogo!
- No i?
Kuzynko przyzwyczaj się, ze kiedy chodzi o zemstę pieniądze nie grają żadnej
roli. – Pfff… znalazł się bogacz. Prawda mój kuzyn oraz jego matka mają to i
owo, ale to nie znaczy, że trzeba wykorzystywać pieniądze to nikczemnych celów.
Chris komuś
macha. No tak… Ross i ta jego Celine czy jak jej tam już są… wyglądają na
zdziwionych, ale ja dokładnie wiem dlaczego – kiedy oni paradują w letnich
ciuszkach – ja muszę wyglądać jakbym opuściła bal.
Moje
policzki stają się szkarłatne na widok ich spojrzeń i teraz idealnie pasują do
mojego stroju.
- Po co się
tak… ubrałaś? – pyta zgryźliwie Celine, kiedy podchodzimy do ich stolika.
- Chris
schował mi wszystkie rzeczy… taki żart. – odpowiadam niechętnie, ale na
szczęście zgodnie z prawdą. Siadamy przy stoliku. Panuje niezręczna cisza.
Celine patrzy się w telefon, Chris przegląda kartę dań, a ja i Ross… cóż…
posyłamy sobie sprzeczne sygnały… ja patrzę na niego gniewnie, a on wygląda na
rozbawionego.
- Dobra… ja
chcę frytki. – odzywa się po chwili milczenia Chris. – Ty Jane pewnie też. Ross?
– pyta się blondyna, a on skina głową. – Celine?
- Ja
poproszę sałatkę. – odpowiada z tym swoim Północnym akcentem, co doprowadza
mnie do co najmniej szału. I nie tylko mnie – Ross też wygląda jakby połknął
wyjątkowo kwaśną cytrynę. Poprawia mi to humor.
Czekamy na
zamówienie. Chris i Ross gadają o jakiś tam dawnych sprawach… Boże… co za nuda!
Czy ta Celine mogłaby chociaż udawać uprzejmą i odłożyć ten telefon. Najlepiej
by było jakby jej komórka nagle wybuchła. Myśl ta pojawia się nieproszona w
mojej głowie.
- Sorka, ale
muszę iść do łazienki. – kłamię. Po prostu wolę to niż siedzenie i słuchanie
dawnych wyczynów mojego kuzyna i Ross’a.
Jane… co ty
robisz… weź się w garść i po prostu… przeżyj. Bądź miła… przynajmniej spróbuj i
nie przejmuj się Ross’em i tą jego lalą.
Przemywam
twarz, ponieważ zauważyłam, że od tego siedzenia przy stoliku, mocno
poczerwieniała. To pewnie przez tą temperaturę… „Wmawiaj sobie” mówi mi moja podświadomość, którą postanawiam
zignorować.
Kiedy wracam
do stolika frytki już tam leżą. Siadam i z uśmiechem patrzę jak Celine
wykrzywia się na widok sałatki. Widać, ze nie lubi takich rzeczy, ale przecież
nie będzie objadała się przy Ross’ie!
- A więc wy…
jesteście razem, tak? – pyta Ross całkowicie wyprowadzając mnie z równowagi,
więc postanawiam odpowiedź pozostawić Panu Zemście.
- Nie. –
odpowiada krótko co wywołuje u Ross’a co najmniej zdziwienie. Mogłabym powiedzieć,
ze jest nawet w lekkim szoku. – To moja kuzynka. – kończy. Odruchowo spoglądam
na Celine. Jej widelec zatrzymuje się w połowie drogi do ust. Oboje patrzą na
nas, a ja powoli nie wytrzymuję ze śmiechu. Próbuję go w sobie zdusić co mi się
średnio udaje. – Nie widzicie podobieństwa? – pyta rozbawiony tak samo jak ja.
- Nie! –
odpowiada prawie krzykiem rozdrażniona Celine, ale nie zwracam na niego uwagi,
ponieważ w oczach Ross’a szaleją wesołe iskierki. Wygląda jakby coś wygrał na
loterii.
I nagle to się
dzieje. Jak w zwolnionym tempie. Panna Norweżka „przypadkowo” wyciska na mnie
ketchup. Czuję się jak w filmie. Zazdrosna o swojego chłopaka dziewczyna,
próbuje się mnie dość sprytnie pozbyć. Udaje jej się. Jestem cała oblepiona
czerwonym płynem. Moją twarz oblewa szkarłatna wściekłość, która pasuje do
sukienki, butów i ketchupu. Wybiegam z pubu.
- Jak ta
dziwka mogła to zrobić! – krzyczę idąc ulicą w stronę domu. – Co się gapisz? –
pytam wściekła jakiegoś nastolatka, który akurat przechodzi obok mnie. Idę
szybciej niż mogłoby mi się wydawać. To dzieje się tak szybko. Ulica, drzwi
wejściowe, dom, pokój, rzucenie sukienki na podłogę, PRYSZNIC. Ahhh… tak to
zdecydowanie poprawiło mi nastrój. Mam nadzieję, ze mojemu kuzynowi spodobała się
zemsta.
Nagle
dzwonek dzwoni do drzwi. Świetnie! O wilku mowa! Pewnie już tutaj przybiegł!
Teraz skoro mój kuzyn ma tyle hajsu to wisi mi sukienkę!
Otwieram
drzwi wściekła!
- Ross? –
jestem zdziwiona, ale nadal wkurzona – Czego chcesz? – krzyżuję ręce na piersi.
– Halo! Po co przyszedłeś?! – niemal krzyczę.
-
Przepraszam Cię za Celine!
- Super coś
jeszcze? Nie? To możesz wrócić do tej swojej lali.
- A po co? Nie
zależy mi na niej. – wrócił dawny ton głosu Ross’a.
- A co mnie
to obchodzi na kim Ci zależy! – jestem wkurzona. Nie… wkurwiona.
- Powinno,
ponieważ zależy mi na tobie!
_________________________________________________________________________________
W końcu trzeba było to powiedzieć, co nie Ross? :)
Jak się czytało?
Ja. Chcę. Nowy! <3.
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE <333 Kiedy Next?
OdpowiedzUsuńWreszcie! Nie masz pojęcia jak długo czekałam na to by się wreszcie przyznał...Po prostu nie mogę uwierzyć, że to się wreszcie stało :3 Potrzebuję nexta i to jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! :)) Czyli Ross jednak się przyzna co do niej czuje :D Proszę daj szybko naxta !!! :))
OdpowiedzUsuńwow boshh ahsuwdniju <3 kiedy będzie nastęny rozdział ??
OdpowiedzUsuńWreszcie Ross ! Boski rozdział :* Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńSuper, w końcu to powiedział ;P Ale Jane tak szybko niech mu się nie daje ;3 Czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietne! Za szybko się czytało ;-; Ross w końcu to powiedział! Jestem tak mega ciekawa, co zrobi Jane i jak to się potoczy ;3 Jestem za Jass, ale nich Ross dalej zostanie naughty, bo taki jest najlepszy ;3 znaczy oczywiście to twoja decyzja ^^ No i dodawaj szybko next!
OdpowiedzUsuńWow ross chłopie wreszcie to powiedziales nareszcie! Nie mogłam doczekać się tego momentu !♥♥♥ Chce nexxxta :-D
OdpowiedzUsuńWreszcie! Ross nareszcie to powiedział <3333 Jestem ciekawa co zrobi Jane <3333 Bo nie może zaprzeczyć, że coś do niego czuje i jestem ciekawa jej reakcji <3333 Mam nadzieję, że next szybko <3333
OdpowiedzUsuńCzekałam aż wrócisz i się doczekałam! Boże, Rosssssss"!!!! Ja chcę nexta!
OdpowiedzUsuńthe-story-of-auslly.blog.pl
Super :D Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńAajjjajajjajajajajajlsjlkjals <3 next!
OdpowiedzUsuńSuper!! Next!!Next!!Next!!Next!!Next!!Next!!Next!! kocham twój blog...!!
OdpowiedzUsuńO BOŻE. SKRADŁAŚ MOJE SERCE, TYM JEDNYM ZDANIEM!
OdpowiedzUsuńNIE WIERZĘ....
Jestem nega zadowolona, że jest naughty, bo to jest zajebiste dziewczyno! Ja ogólnie często płaczę na filmach... Tutaj mi się łezka nie uroniła, bo to by oznaczało, że jestem skończoną idiotką, jeżeli płaczę nawet przy fanfickach(bo przy książkach oczywiście też ryczę jak bórbr ._.). Ale trochę jestem idiotką. Bo łezki mam w oczach. Ale chyba pierwszy raz czytając coś czy oglądając mam łezki ze szczęscia. Na szczęście nie wyleciały wiec nie jest tak źle.
Każda część mojego ciała krzyczy jkaby chciała wybuchnąć. CZEMU? PRZECIEŻ TO NIE MI KTOŚ WŁAŚNIE WYZNAŁ MIŁOŚĆ. co mi odbija?
Ty to jednak czarodziejka, no ładnie mnie zrobiłaś.
czytam dalej!
Zrobiłaś mnie cwaniaro. Przeczytałam kolejny rozdział. Mam ważną lekcję:
Usuńnigdy nie ciesz się za wscześnie, szczególnie przy Stupid Whore.
Masz mnie...
Ten koniec. Najlepszy! <3
OdpowiedzUsuń