środa, 14 maja 2014

Rozdział 31


Przez chwilę, nie mogłam otrząsnąć się z szoku. Jak on mógł to zrobić? Jak? Uderzyć dziewczynę? Wiem, że ja też przesadziłam, ale to nie powód żeby walić mnie  z liścia. Jednak jest taki jaki mówi. Ta chwila delikatności z tym rozczesywaniem włosów? To kłamstwo. Nie mogłam uwierzyć, że jeszcze przed paroma godzinami dałam mu się całować i to bez bluzki. Frajer, dupek i do tego wszystkiego cholerny kłamca!
JJ jeszcze chwilę przy mnie stała, po czym była ostatnią osobą, której puściły nerwy. Nagle wstała i ruszyła w stronę gdzie przed chwilą stał Ross. Po chwili usłyszałam łomotanie w drzwi i krzyki JJ.
- Jak mogłeś popieprzony palancie. Wiedziałam, że jesteś zdolny do wielu rzeczy, ale żeby bić dziewczynę, która w dodatku ci pomagała tyle razy!
- Spadaj dziwko! Dostała to na co zasłużyła. Nie ma prawa nikogo obrażać!
- Czy ty jesteś normalny? A ty co robisz przez całe życie? Nic tylko każdego obrażasz! Uważasz się za lepszego, bo co? Bo pieprzysz każdą dziewczynę, kiedy jesteś z Larą?
- Ross? O czym ona mówi? – zapytała blondynka.
- To ty jeszcze nie wiesz? Ross sypiał chyba z 7 laskami odkąd rzekomo jest z toną. Ty byłaś po prostu jego stałą zabawką.
- Ross! To prawda? – zapytała zapłakana blondynka.
- Oczywiście, że tak idiotko. Co ty myślałaś? Że cię kocham? Ty jesteś płytka, pusta i nie wiem co jeszcze, a w dupie to w ogóle Ci się poprzewracało! Sory, ale tak w ogóle o jesteś słaba. Twoja kuzynka jest o niebo lepsza!
- Spałeś z Jane?
- Jane to twoja kuzynka? – zapytała JJ.
- Nie ta Jane, durna. Moja kuzynka.
- No jasne, a co ty myślałaś, że plotkowaliśmy o ciuchach. Od razu przeszliśmy do rzeczy! Ona wiedziała co robić. A ty jesteś dziwką, która daje dupy, kiedy tego chce! Zero szacunku do siebie. – krzyczał na cały korytarz. W końcu usłyszałam plask, który musiał oznaczać, ze Ross dostał dość mocno po twarzy. Potem plask się powtórzył. Musiał należeć do JJ, ponieważ po chwili dziewczyna wróciła do pokoju wściekła. Ściągnęła z siebie sukienkę i od razu poszła spać. Nagle do naszego pokoju weszła Lara. Byłą cała zaryczana.
- Dzie..www… - zaczęła, ale skróciłam jej cierpienia i pozwoliłam jej u nas zostać. Dziewczyna położyła się obok JJ i po chwili obie zasnęły. Tylko ja jedna nie mogłam spać. Była już 2.00 w nocy, a moje oczy wciąż się nie kleiły. W pokoju było mi duszno. Zbyt duszno. Musiałam wyjść na świeże powietrze. Ubrałam buty i wyszłam na korytarz.
- Ross? Co ty tu robisz? – zapytałam, ponieważ zobaczyłam blondyna, który siedzi na korytarzu oparty o ścianę.
- Miałaś rację.
- Co? – zapytałam kompletnie oszołomiona.
- Z Larą! Kiedy się wydzierałem zrozumiałem, że naprawdę jest zwykłą szmatą i nikim więcej.
- Hej! – powiedziałam zbyt miłym głosem. – Nie mów tak o niej. Jest wspaniała.
- Ta… a ty gdzie idziesz?
- Idę się przejść. – powiedziałam stanowczo.
- Idę z tobą.
- Nie! Ty tu zostajesz.
- Nie będziesz mi mówiła co mam robić!
Wyszłam z hotelu i nawet nie zważałam już na słowa blondyna, który sapał mi nad uchem. Szłam przez chwilę, aż w końcu wybrałam sobie drzewo pod, którym usiadłam i zaczęłam patrzyć się w księżyc. Nagle zobaczyłam, że Ross siada koło mnie.
- Jeszcze Ci mało?
- Słuchaj! Przepraszam! Przepraszam! PRZEPRASZAM! – wykrzyczał blondyn błagalnym tonem.
- Wiesz… zwykłe przepraszam nie wystarczy. To chodzi o to, że ty nie zdajesz sobie sprawy z tego kim jesteś i co robisz. Raz jesteś delikatny chłopakiem, który czesze mi włosy, a po chwili mnie policzkuję! Wiec, żądam odpowiedzi tu i teraz!
- Jakiej odpowiedzi?
- Kim ty jesteś? – zapytałam i spojrzałam się na niego bez mrugnięcia.
- Jestem Ross. Ross Lynch.
- I o to mi chodziło. – powiedziałam zadowolona.
- Ale ja nic Ci nie powiedziałem.
- Powiedziałeś, ze jesteś Ross. Ross jest tylko jeden. Albo jesteś delikatnym blondynem, albo Naughty Boy’em. Wybieraj. – nadal nie odrywałam wzroku od blondyna.
- Jestem Ross’em.
- Bądź sobie kim chcesz. – powiedziałam rozdrażniona. – JA wiem, ze jesteś tym kim jesteś. – powiedziałam i skierowałam się w stronę pensjonatu.
- Hej! Gdzie idziesz! Kim jestem?
- Sorka, ale to powinieneś wiedzieć sam! A teraz żegnam! Naughty Boy’u! – dodałam i ukłoniłam się. Posżłam w stronę hotelu, nie zważając na Ross’a. Nagle blondyn złapał mnie za rękę. – Hej zostaw mnie!
- Nie!
- Dalczego?
- Bo naughty Boy wykonuje tylko swoje polecenia!
- Więc, jakie jest następne polecenie Naughty Boy’a? – zapytała wściekła.
- Francuski pocałunek z Jane! – krzyknął po czym wpoił się moje usta. Powoli kręcił językiem w moich ustach. Nie podobało mi się to! Chciałam żeby przestał!
- Przestań!  - krzyknęłam i odepchnęłam chłopaka.
- Nie! Jestem Naughty zapomniałaś? Sama o tym zadecydowałaś!
- O niczym nie decydowałam.
- Wybrałaś Bad boy’a wiec robię co do niego należy sweety. – powiedział i ponownie wepchnął mi język do ust. – Dobra to koniec na dzisiaj. Teraz wracasz grzecznie do pokoju i nic nikomu nie mówisz. Nie chce żeby ucierpiał mój wizerunek na całowaniu się z kujonką. Co by ludzie pomyśleli?

Nie wierzę, że ten farbowany blondyn znów wraca do początku. Myślałam, że chociaż się nienawidzimy to łączy nas coś więcej. Przeliczyłam się. Nadal był zwykłą maszyną do ruchania dziewczyn.

_________________________________________________________________________________

Uwielbiam moja kuzynkę Julię po tym co do mnie napisała :D

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!!! Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Achh boski !!!! awww rrr :D heh ale sexakcji nadal nie ma -_- tu wredotko ;P czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski ♥ W każdym rozdziale mnie zaskakujesz i chcę więcej i więcej ♥ Ross jest zły ;( Mam prośbę xD Niech Jane będzie przez kilka rozdziałów sexy, ale nie zwraca uwagi na Rossa i mu pokażw, że nie jest taki naj ;D Proszę ♥ Czekam na nexta niecierpliwie ♥ Całuję ;* /Katarina

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ty to robisz?? Tak świetnie piszesz *-* Cały czas mnie zaskakujesz! No i Naughty Ross znowu z akcji *-* Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojejkuu niech Jane się zmieni żeby być Rossowata albo Ross żeby był taki zwykły ;_____:

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuuu wybrała Naughty Boy'a :3 będzie się działo...i znowu pocałował Jane. ♥ tylko jakby był romantyczny...ehh.. :\ czekam na next!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Roździał genialny. Ja cię dziewczyno uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeeeej boski po prostu kocham ten blog może jednak coś czuję tylko sam sobie wmawia że nie nie no nie mogę wstawiaj dziś next bo nie wyrobię :D

    OdpowiedzUsuń